Dziś prosto, szybko i przejrzyście o substancjach szkodliwych dla naszych dłoni i paznokci.
- Alkohol – tak wiem, w dzisiejszych czasach ciężko unikać tego związku, bo dłonie musimy dezynfekować na każdym kroku, ale jeśli możemy wybierajmy płyny ze składnikami nawilżającymi np. aloesem, a nie samym alkoholem.
- Domestos, płyn do naczyń i inne środki czyszczące. ,,A to tylko dwa talerze’’ i za chwile znów dwa.. a ręce mówią ,,Ała’’ Naprawdę polecam zakupić paczkę mocniejszych rękawiczek i zakładać je do prac domowych. Skóra na grzbietowej części dłoni u niektórych osób jest podobnej grubości co skóra twarzy. Wyobrażasz sobie nakładać domestos na twarz? Dobitnie, ale mam nadzieje, że skutecznie wyjaśniam. I tutaj niestety stare polskie powiedzenie ,, Częste mycie stracą życie” pasuje idealnie. Skoro już wiemy że detergenty działają na naszą skórę dłoni bardzo negatywnie, starajmy się sprawdzać składy i wybierać te, z jak największą ilością substancji nawilżających.
- Zimno i mróz.
Tu znów przydają się rękawiczki bawełniane lub skórzane. Polecam nie tylko zimą, ale również jesienią i zimną wiosną. Jeśli jednak denerwuje cię ciągle ściąganie ich przy używaniu telefonu polecam rękawiczki z opuszkami aktywnymi na ekran komórki. Fajny i praktyczny gadżet - Formaldehyd, aceton i inne związki drażniące. Tutaj powiem krotko: sprawdzajmy składy. Znana odżywka Eveline 8w1 zawierała w sobie właśnie formaldehyd – który degraduje białko, sprawia ze płytka przy dłuższym użytkowaniu odkleja się od łożyska (prowadzi do onycholizy), powoduje uczulenia. A przez wiele lat była w obiegu, bo była super skuteczna- tak, w momencie kiedy ją używamy, bo sztucznie podtrzymuje wzrost paznokcia. A gdy przestaniemy – istna katastrofa. Aktualnie składnik ten został wycofany z odżywki.
